Politechnika Wrocławska

„Chociaż wciąż jesteśmy w drodze do pełnej realizacji naszej wizji,
to już zbudowaliśmy solidne fundamenty
pod uczelnię XXI wieku – otwartą, ambitną i głęboko osadzoną
w wartościach europejskiej akademii”.
prof. dr hab. inż. Arkadiusz Wójs
Izabela Blimel: Panie Rektorze, proszę powiedzieć, jaką rolę odgrywa dziś sztuczna inteligencja w strategii badawczej Politechniki Wrocławskiej? W jaki sposób uczelnia zamierza rozwijać potencjał badawczy i dydaktyczny w tym obszarze?
Prof. dr hab. inż. Arkadiusz Wójs, Rektor Politechniki Wrocławskiej:
Podobnie jak inne wiodące polskie uczelnie, w strategii rozwoju Politechniki Wrocławskiej na lata 2023-2030 określiliśmy tzw. Priorytetowe Obszary Badawcze (POB). Ich wybór opierał się na dwóch zasadniczych kryteriach. Po pierwsze analizowaliśmy, w jakich dziedzinach już dziś reprezentujemy wysoki poziom naukowy i dysponujemy znaczącym potencjałem badawczym – wyrażonym w silnych kompetencjach, osiągnięciach oraz zapleczu kadrowym, infrastrukturalnym i merytorycznym. Po drugie, jako jedna z największych i najbardziej renomowanych uczelni technicznych w Polsce, uznaliśmy za równie istotne zidentyfikowanie tych dziedzin, w których nasza uczelnia może w sposób realny odpowiadać na potrzeby społeczne i gospodarcze – a więc obszarów, wobec których istnieją jasne oczekiwania rozwoju i doskonałości naukowej.
W rezultacie wyważyliśmy proporcje między aktualnym poziomem i potencjałem uczelni a prognozowanymi potrzebami i oczekiwaniami otoczenia, koncentrując się na tych kierunkach, które sprzyjają dalszemu rozwojowi i mogą przynieść długofalowe korzyści w wymiarze krajowym i międzynarodowym.
Wśród priorytetów badawczych i rozwojowych Politechniki Wrocławskiej najważniejsza jest sztuczna inteligencja (AI), ujmowana szerzej w ramach technologii informacyjnych, łącznie z cyberbezpieczeństwem. To obecnie kluczowy obszar technologiczny na świecie, a postęp w wielu innych dziedzinach – także tych rozwijanych na naszej uczelni – w dużej mierze zależy od tempa i kierunku rozwoju AI. Mamy do czynienia z technologią o ogromnym potencjale, ale zarazem wyjątkowo wrażliwą i wymagającą odpowiedzialnego podejścia. Niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji może bowiem nieść poważne zagrożenia dla społeczeństwa i cywilizacji.
Dlatego Politechnika Wrocławska traktuje AI nie tylko jako priorytet deklarowany, lecz jako rzeczywisty, strategiczny obszar badań i rozwoju. To właśnie tutaj odnotowujemy szczególnie wysoką aktywność badawczą, co wynika z potencjału kadrowego i infrastrukturalnego oraz jasno określonych celów rozwojowych. Wydział Informatyki i Telekomunikacji to największa tego typu jednostka w Polsce i zarazem największy spośród 14 wydziałów Politechniki Wrocławskiej. Liczy prawie 500 badaczy i 100 doktorantów, a intensywne badania z zakresu AI prowadzone są w sześciu z ośmiu katedr. Jednym z flagowych projektów uczelni jest PLLuM – pierwszy polski, otwarty wielki model językowy, który ma wspierać rozwój systemów wspomagania decyzji oraz analizy danych w przemyśle, medycynie i administracji.
Warto zaznaczyć, że rozumienie sztucznej inteligencji na naszej uczelni wykracza poza ramy najczęściej spotykane w przestrzeni medialnej. O ile w powszechnej opinii AI kojarzy się głównie z algorytmami do gier, modelami językowymi (np. chatbotami), generowaniem obrazów czy syntezą mowy, na Politechnice Wrocławskiej koncentrujemy się także na mniej widowiskowych, lecz fundamentalnych zastosowaniach – takich jak automatyzacja, systemy sterowania, zarządzanie złożonymi procesami czy kolejkowanie zadań. To właśnie tam inteligentne systemy wspomagania decyzji mają największy wpływ praktyczny.
Wydział Informatyki i Telekomunikacji wyróżnia się nie tylko skalą działalności badawczej, lecz także liczbą studentów – stanowią oni niemal jedną czwartą całej społeczności studenckiej uczelni. To właśnie informatyka przyciąga najwięcej kandydatów. W roku akademickim 2024/2025 na kierunkach informatycznych kształciło się niemal 5 000 studentów, co świadczy o ogromnej atrakcyjności tego obszaru. O wysokim poziomie kandydatów świadczy także fakt, że rekrutacja na te kierunki wymaga najwyższych wyników w skali całej uczelni.
Politechnika Wrocławska jest jedną z trzech wiodących uczelni technicznych w Polsce w dyscyplinie Informatyka techniczna i sztuczna inteligencja – obok Politechniki Warszawskiej i Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Te trzy największe politechniki niezmiennie zajmują czołowe miejsca w kraju, niezależnie od roku czy przyjętej metodologii oceny – zmienia się jedynie kolejność na podium. Jeżeli pod uwagę weźmiemy liczbę badaczy, zrealizowanych doktoratów, publikacji naukowych lub cytowań w zakresie AI – Politechnika Wrocławska od lat zajmuje pozycję lidera. Warto dodać, że nasza informatyka ma charakter wyraźnie techniczny, co różni ją od bardziej matematyczno-algorytmicznego profilu Uniwersytetu Warszawskiego, który jest niezaprzeczalnie uznanym liderem w swoim obszarze.
W kontekście rozwoju AI niezbędne są nie tylko kadry, zasoby intelektualne i wola działania, lecz również odpowiednia infrastruktura techniczna. Politechnika Wrocławska odgrywa w tym zakresie kluczową rolę jako trzeci co do wielkości ośrodek obliczeniowy w Polsce.
Obecnie w kraju działa pięć głównych centrów przetwarzania danych, dysponujących superkomputerami zdolnymi do trenowania zaawansowanych algorytmów AI – m.in. modeli językowych. Są to ośrodki w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Warszawie i Gdańsku. Nasza uczelnia jest gospodarzem węzła wrocławskiego. Działający na Politechnice Wrocławskiej superkomputer LEM zajmuje trzecie miejsce pod względem mocy obliczeniowej w kraju i należy do pierwszej setki na świecie, co stawia nas w gronie liderów także w skali międzynarodowej. Posiadanie tak zaawansowanej infrastruktury jest warunkiem koniecznym prowadzenia badań na najwyższym poziomie i skutecznego rozwoju nowoczesnych technologii – zwłaszcza w zakresie sztucznej inteligencji.
I.B.: Jakie główne założenia przyświecają nowej polityce równościowej na Politechnice Wrocławskiej?
A.W.: Od tego roku mamy nową Politykę Równości, Różnorodności i Dobrostanu na lata 2025-2028. Stanowi ona rozwinięcie wcześniejszego planu, obowiązującego dla instytucji ubiegających się o środki z Unii Europejskiej. Dokument ten nie tylko deklaruje cele na kolejne lata, ale również zawiera podsumowanie działań zrealizowanych w poprzednim okresie.
Nowa polityka jest bardziej kompleksowym dokumentem, wykraczającym poza kwestie równości płci. Zawiera trzy zasadnicze filary: równość, różnorodność oraz dobrostan. Równość płci pozostaje istotnym elementem, lecz stanowi tylko jedną z części szeroko zakrojonego podejścia. Naszym celem jest tworzenie środowiska pracy i nauki, w którym każda osoba niezależnie od płci, wieku, pochodzenia kulturowego, tożsamości płciowej, niepełnosprawności, czy innych cech indywidualnych – może rozwijać się zawodowo i naukowo.
Chcemy, aby Politechnika Wrocławska była jeszcze bardziej przyjazna dla kobiet – zarówno studentek, jak i pracownic naukowych, administracyjnych oraz pełniących funkcje kierownicze. Szczególną uwagę przykładamy do potrzeb osób z niepełnosprawnościami oraz z tzw. szczególnymi potrzebami. Są one coraz częściej identyfikowane i uwzględniane nie tylko w środowisku akademickim, ale również w przestrzeni publicznej i zawodowej. Mowa tu m.in. o osobach wysoko wrażliwych, neuroróżnorodnych, potrzebujących określonych warunków sensorycznych (np. ciszy, przewidywalności, unikania nadmiaru bodźców). Dlatego tworzymy strefy relaksu i wyciszenia, a także projektujemy otoczenie tak, by było bardziej inkluzywne i przyjazne.
Nowa polityka uwzględnia również złożoność współczesnych tożsamości i doświadczeń. Mowa tu np. o kontekście interseksualności, czyli sytuacji, w której jedna osoba może przynależeć do kilku grup narażonych na marginalizację lub wykluczenie. Uwzględniamy również aspekty wieku. Wspieramy młodych naukowców, którzy często muszą mierzyć się z ograniczeniami wynikającymi z niższego statusu zawodowego. Tak samo pomagamy osobom starszym, które mimo ogromnego doświadczenia bywają przedwcześnie wypychane na margines życia zawodowego.
Warto podkreślić, iż nowoczesne podejście do różnorodności coraz częściej łączy się z dbałością o dobrostan (ang. well-being), obejmujący równowagę między życiem zawodowym a prywatnym, zdrowie psychiczne, komfort pracy i relacje międzyludzkie. Dawniej ten aspekt ujmowano pod hasłem work-life balance, dziś jednak termin „dobrostan” lepiej oddaje szeroki zakres działań i oczekiwań związanych z jakością życia w środowisku akademickim.
Nasza Polityka Równości, Różnorodności i Dobrostanu służy tworzeniu warunków, w których każda osoba zatrudniona i studiująca na uczelni będzie mogła rozwijać się z korzyścią tak dla siebie, jak i dla wspólnoty akademickiej jako całości. Wierzymy, że inkluzywność, otwartość i troska o dobrostan są niezbędnymi elementami nowoczesnej, odpowiedzialnej instytucji naukowej.
W ostatnich latach znacznie poszerzyliśmy działania antydyskryminacyjne. Świadczy o tym m.in. utworzenie komisji do spraw przeciwdziałania dyskryminacji, a także wprowadzenie bezpiecznych procedur zgłaszania i rozpatrywania sytuacji uznawanych przez pracowników i studentów za niewłaściwe. Niezależnie od tego, czy kwalifikują się one formalnie jako dyskryminacja, mobbing, czy inne naruszenia.
Rozwinęliśmy również wsparcie dla osób w procesie tranzycji płciowej, zarówno na poziomie administracyjnym (np. widoczność preferowanego imienia i tożsamości w systemach uczelnianych), jak i społecznym (edukacja i wsparcie otoczenia). Monitorujemy także kwestie równości wynagrodzeń, w szczególności pod kątem różnic płciowych, chociaż aktualnie nie stwierdziliśmy znaczących dysproporcji w tym zakresie.
Na przestrzeni ostatnich lat zauważalna jest za to zmiana struktury zatrudnienia i reprezentacji kobiet na uczelni. Coraz częściej obejmują one stanowiska kierownicze. Wśród prorektorek, dziekanek, kierowniczek katedr czy członkiń Rady Uczelni, ich udział przekracza obecnie jedną trzecią. Zmiany te wynikają tak z polityki władz uczelni, jak i rosnącej aktywności i podejścia samych kobiet, które coraz częściej wybierają ścieżki kariery w naukach technicznych.
Warto dodać, iż w administracji uczelni dominuje zatrudnienie kobiet – również na najwyższych stanowiskach kierowniczych. Od kilku lat w naszym statucie dopuszczone są feminatywy, które każda osoba może stosować według własnych preferencji. Możliwe jest zatem używanie form „dziekan” i „pani dziekan” ale też „dziekanka”; podobnie „prorektor” i „prorektorka” – wybór formy pozostaje indywidualną decyzją.
Polityka Równości, Różnorodności i Dobrostanu to nie tylko formalny dokument, ale też wyraz konsekwentnej strategii uczelni. Dążymy do bycia środowiskiem otwartym, wspierającym i nowoczesnym – zarówno w sensie społecznym, jak i naukowym.
Od początku obecnej kadencji rektorskiej, tj. od września 2024 roku, na Politechnice Wrocławskiej funkcję prorektorki ds. rozwoju i integracji wspólnoty objęła prof. Karolina Jaklewicz. Utworzenie tego stanowiska daje wyraz strategicznego podejścia uczelni do spraw wspólnotowych, które traktujemy na równi z takimi obszarami jak kształcenie, badania naukowe, czy współpraca międzynarodowa.
Jednym z narzędzi, służącym budowaniu wspólnoty, jest program Politechnica Nova, w ramach którego członkowie społeczności – studenci, doktoranci, pracownicy – mogą zgłaszać pomysły na zmiany w uczelni. Inicjatywy mają bardzo zróżnicowaną skalę – od instalacji poidełek na wodę pitną, po budowę wielkoskalowych, interdyscyplinarnych laboratoriów badawczych. Finansowanie projektów wynosiło od kilkudziesięciu tysięcy złotych do nawet 20 milionów, pozyskiwanych także ze źródeł zewnętrznych.
Kładziemy duży nacisk na transparentność i udział społeczności w procesach decyzyjnych. Choć ustawa formalnie przyznaje rektorowi szerokie kompetencje kierownicze, statut uczelni zawiera zapisy wprowadzające demokratyczne i przejrzyste procedury. Przykładowo, kandydaci na funkcję dziekana poddawani są opinii wszystkich grup społeczności wydziału – studentów, doktorantów, pracowników dydaktycznych i naukowych – a wyniki tych konsultacji są upubliczniane. Rektor powołuje dziekana dopiero po uzyskaniu poparcia danej społeczności.
I.B.: Panie rektorze, jak dziś, po dwóch latach funkcjonowania Wydziału Medycznego, ocenia Pan obecność medycyny na uczelni technicznej, jaką jest Politechnika Wrocławska?
A.W.: Jednym z kluczowych założeń przy tworzeniu Wydziału Medycznego na Politechnice Wrocławskiej, było zatrudnienie kadry nie tylko dydaktycznej, lecz przede wszystkim aktywnej naukowo. Celem nie była jedynie realizacja programu nauczania, ale też budowanie potencjału badawczego na styku medycyny i nauk inżynieryjno-technicznych. Od początku zależało nam bowiem na tworzeniu interdyscyplinarnego środowiska badawczego.
Wbrew krytycznym głosom, sugerującym zatrudnianie osób w wieku emerytalnym, udało nam się pozyskać również młodą, ambitną i silną kadrę naukową. Obecnie na Wydziale Medycznym pracuje około 50 samodzielnych pracowników naukowych, w tym 24 profesorów tytularnych. Co istotne, średnia wieku profesorów medycyny na naszej uczelni jest najniższa w porównaniu do pozostałych wydziałów Politechniki Wrocławskiej.
Działalność naukowa prowadzona jest w ponad 50 klinikach i jednostkach partnerskich, głównie w sześciu największych szpitalach Wrocławia, ale także w placówkach z całego regionu. Dzięki temu pracownicy naukowi mogą realizować projekty badawcze osadzone w realiach klinicznych, co wzmacnia ich interdyscyplinarność i praktyczny wymiar.
Sukcesem o szczególnym znaczeniu jest publikacja prof. Jacka Szepietowskiego w czasopiśmie The Lancet. Uznawane jest ono za jedno z najbardziej prestiżowych czasopism naukowych na świecie, wyprzedza pod względem wskaźników cytowań tak znane czasopisma, jak Nature czy Science. Artykuł ten stanowi symboliczny dowód na wysoki poziom badań naukowych prowadzonych na Politechnice Wrocławskiej.
Wydział Medyczny może się także poszczycić silną i wysoko cenioną w środowisku medycznym kadrą naukową – zarówno w Polsce, jak i Europie. Nasi profesorowie aktywnie uczestniczą w działalności wiodących krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych oraz pełnią kluczowe funkcje eksperckie i konsultacyjne. Przykładem może być prof. Małgorzata Wierzbicka, pełniąca funkcję prezeski Europejskiego Towarzystwa Laryngologicznego, a także wspomniany już prof. Jacek Szepietowski, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego, czy prof. Waldemar Banasiak i prof. Magdalena Krajewska, pełniący funkcje konsultantów krajowych, odpowiednio w dziedzinie kardiologii i nefrologii.
Podsumowując, nasza kadra medyczna reprezentuje najwyższy poziom ekspercki. Wyróżnia ją dynamiczny rozwój naukowy młodego pokolenia uczonych. Wiele osób uzyskało tytuły profesora w stosunkowo młodym wieku, co świadczy o ich wybitnym dorobku naukowym oraz uznaniu w środowisku akademickim.
I.B.: Jakie kierunki rozwoju planowane są dla Wydziału Medycznego w kontekście integracji nauk technicznych i medycznych?
A.W.: Od nowego roku akademickiego uruchamiamy nowy kierunek studiów – elektroradiologię. Będziemy na nim kształcić specjalistów, którzy, choć nie są lekarzami, pełnią kluczową rolę w systemie ochrony zdrowia, m.in. w szpitalach i placówkach diagnostycznych. To istotne uzupełnienie kształcenia równoległego do kierunku lekarskiego.
W kolejnych latach planujemy uruchomienie następnych kierunków medycznych, przy czym decyzje będą podejmowane w oparciu o dostępność odpowiedniej kadry i infrastruktury badawczo-dydaktycznej oraz rzeczywiste potrzeby społeczne. Przykładami kierunków, które możemy relatywnie szybko wdrożyć, ze względu na silne zaplecze naukowe naszego Wydziału Chemicznego, są analityka medyczna i farmacja. Większym wyzwaniem pozostaje np. pielęgniarstwo, które wymaga zatrudnienia wyspecjalizowanej kadry zawodowej, czyli pielęgniarek i pielęgniarzy.
Realizacja tych planów wiąże się z koniecznością rozbudowy infrastruktury – zwłaszcza nowego budynku Wydziału Medycznego, który stworzy warunki do komfortowego prowadzenia badań, kształcenia oraz rozwoju wspólnoty akademickiej.
Obecnie na Wydziale Medycznym kształci się 100 studentów, jednak od października 2025 roku dzięki nowym limitom i kierunkom będzie to już około 250 osób. Docelowo planujemy osiągnięcie liczby około 1800 studentów oraz proporcjonalny rozwój kadry akademickiej – z obecnych 113 do około 300 pracowników naukowo-dydaktycznych w ciągu kilku najbliższych lat.
I.B.: Jak przebiega realizacja „HealthTech Synergy Hub”? Jakie cele przyświecają tej inwestycji?
A.W.: Inwestycja dotyczy budowy nowoczesnego obiektu o wartości 400 milionów zł, który zlokalizowany będzie w centrum Kampusu Głównego uczelni, tuż nad brzegiem rzeki Odry. Konkurs na projekt architektoniczny HealthTech Synergy Hub, ogłoszony po wcześniejszym pozyskaniu środków finansowych na realizację inwestycji, został rozstrzygnięty w kwietniu.
Konkurs architektoniczny, organizowany przez Stowarzyszenie Architektów Polskich (SARP), prowadził sąd konkursowy złożony z wybitnych ekspertów, w tym profesorów Politechniki Wrocławskiej oraz znanych architektów, m.in. Zbigniewa Maćkowa. Spośród kilkudziesięciu zgłoszeń do drugiego etapu zakwalifikowano kilkanaście projektów, które podlegały dalszym ocenom. Ostatecznie zwyciężył zespół warszawsko-hiszpański, który ma na swoim koncie m.in. realizację polskiego pawilonu na Expo w Osace. Obecnie trwają negocjacje z firmą projektową, a po ich zakończeniu podpisana zostanie umowa. Realizacja inwestycji zakończy się oddaniem budynku do użytkowania w 2028 roku. Będzie on liczył osiem kondygnacji i zaoferuje około 14 000 m² powierzchni użytkowej.
W HealthTech Synergy Hub będzie się mieścić m.in. Wydział Medyczny Politechniki Wrocławskiej, w tym sale dydaktyczne i specjalistyczne przestrzenie do ćwiczeń klinicznych, takie jak prosektorium i kolegium anatomii. Ponadto obiekt pomieści liczne laboratoria interdyscyplinarne, łączące technologie medyczne z innymi dziedzinami politechnicznymi, takimi jak informatyka, chemia czy inżynieria materiałowa. Znajdzie się tam także Centrum Wsparcia Badań Klinicznych (CWBK) oraz zaawansowana aparatura badawcza, dotąd niespotykana na naszej uczelni.
W budynku znajdą się też gabinety specjalistyczne. Całość inwestycji stanowi ważny krok w rozwoju Politechniki, symbolizując otwarcie na obszar medycyny i technologii zdrowotnych oraz wzmacniając interdyscyplinarne badania i edukację.
I.B.: Po co Politechnice Wrocławskiej komputer kwantowy? Jakie możliwości otwiera ta technologia dla badań prowadzonych na uczelni?
A.W.: Technologie kwantowe oraz komputery kwantowe stanowią obecnie jedną z najbardziej innowacyjnych dziedzin nauki i technologii, szczególnie w kontekście Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie ich rozwój dopiero się rozpoczyna. Pierwsze komputery kwantowe powstały i zostały zainstalowane w Chinach i Stanach Zjednoczonych, a obecnie tego typu urządzenia pojawiają się już w Europie. Wciąż nie jest do końca jasne, jak szybko rozwiną się technologie kwantowe oraz jak istotny wpływ będą miały na rozwój cywilizacyjny, bezpieczeństwo oraz gospodarkę. Można się jednak spodziewać, że ich oddziaływanie będzie porównywalne do rewolucji, jaką wywołało wprowadzenie komputerów klasycznych.
Historia obliczeń komputerowych w Polsce ma już swoje lata. Pierwsze maszyny liczące pojawiły się w okresie powojennym m.in. na Politechnice Wrocławskiej. Wprowadzenie komputerów do nauki umożliwiło rozwój wielu dziedzin, takich jak chemia czy fizyka, które trudno dziś wyobrazić sobie bez wsparcia technologii obliczeniowej. Dziś zatem, oprócz dynamicznego rozwoju superkomputerów klasycznych, obserwujemy początek ery obliczeń kwantowych.
Politechnika Wrocławska jest liderem w Polsce w obszarze technologii kwantowych pod względem badań naukowych oraz publikacji. Dysponujemy jednym z najsilniejszych superkomputerów o nazwie Lem, który jest ważnym narzędziem wspierającym rozwój sztucznej inteligencji i innych nowoczesnych technologii.
W kontekście rozwoju technologii kwantowych w maju 2025 roku uruchomiliśmy pierwszy w Polsce komputer kwantowy, wykorzystujący technologie kubitów nadprzewodzących w niskiej temperaturze. Maszynie nadano nazwę Odra 5, nawiązując w ten sposób do historycznych polskich maszyn obliczeniowych z lat siedemdziesiątych powstających we Wrocławiu. Komputer ten służy przede wszystkim celom badawczym, pozwalając naukowcom i studentom na poznawanie zasad działania, programowania oraz zachowania maszyn kwantowych.
Jednocześnie planujemy instalację komputera kwantowego o wielkości kilkudziesięciu, a nawet ponad stu kubitów. Komputery kwantowe stanowią przede wszystkim narzędzie naukowe do badań i rozwoju technologii kwantowych. Jednak w perspektywie najbliższych lat, jeśli obliczenia kwantowe staną się powszechnie dostępne i przełamią ograniczenia klasycznych superkomputerów, mogą zrewolucjonizować takie dziedziny, jak sztuczna inteligencja, chemia obliczeniowa, czy badania materiałowe.
W moim przekonaniu, uruchomienie Odry 5 można traktować jako historyczny moment. To początek ery obliczeń kwantowych w Polsce, który zapowiada dalszy dynamiczny rozwój tej dziedziny i jej integrację z innymi obszarami nauki i technologii.
I.B.: Jakie zmiany planowane są w funkcjonowaniu Szkoły Doktorskiej w najbliższych latach?
A.W.: Jednym z kluczowych wyzwań, które przed sobą stawiamy, jest rozwój Szkoły Doktorskiej. Potrzeba ta wynika z naszych ambicji naukowych oraz konieczności dostosowania się do standardów europejskich. Obecnie w Polsce liczba doktorantów w przeliczeniu na pracowników naukowych i studentów jest około dwukrotnie niższa niż średnia europejska, a w porównaniu do Niemiec czy Czech – trzykrotnie, natomiast do uczelni amerykańskich – nawet pięciokrotnie.
Taki stan rzeczy ogranicza możliwości badawcze i rozwojowe, ponieważ doktoranci pełnią kluczową rolę w tworzeniu wspólnoty akademickiej i prowadzeniu badań. Jako młodzi, dynamiczni badacze są bardziej mobilni, zarówno geograficznie, jak i tematycznie. Często są skłonni podejmować nowe wyzwania badawcze, wyjeżdżać na staże zagraniczne, uczestniczyć w konferencjach oraz zdobywać nowe kompetencje. Ich zaangażowanie i motywacja wnoszą świeżość i elastyczność do pracy zespołów badawczych.
Zwiększenie liczby doktorantów pozwala też na przejście do bardziej efektywnego, zespołowego modelu uprawiania nauki – charakterystycznego dla najlepszych uczelni zachodnich. W takim modelu profesor nie pracuje samotnie, lecz przewodzi zespołowi badawczemu, co umożliwia podejmowanie większych i bardziej złożonych projektów, często interdyscyplinarnych i o istotnym znaczeniu społecznym.
Zgodnie z przyjętą strategią planujemy stopniowe zwiększanie liczby przyjmowanych doktorantów, od 150 w roku 2021, poprzez 250 w 2024 roku, do 400–500 doktorantów rocznie, co pozwoliłoby na osiągnięcie liczby 1600–2000 osób. Aby zrealizować ten ambitny plan, konieczne jest zapewnienie atrakcyjnych warunków kształcenia i prowadzenia badań. Dlatego na Politechnice Wrocławskiej stypendia doktoranckie są o 27% wyższe niż ministerialne minimum, a dodatkowo doktoranci mogą uzyskiwać środki z grantów badawczych, stypendiów projakościowych i projektów międzynarodowych. Uczelnia aktywnie wspiera mobilność naukową – doktoranci mają możliwość odbywania staży zagranicznych i uczestnictwa w europejskich projektach badawczych.
Rozwój Szkoły Doktorskiej nie jest wyłącznie sposobem na podniesienie poziomu badań naukowych, lecz także szansą na poprawę warunków pracy kadry akademickiej. W sytuacji malejącej liczby studentów, zwiększenie liczby doktorantów może zrównoważyć obciążenia dydaktyczne i umożliwić naukowcom większe zaangażowanie w działalność badawczą. To z kolei pozwoli na skuteczniejszą rywalizację z uczelniami zachodnimi w pozyskiwaniu grantów, publikowaniu w prestiżowych czasopismach i budowaniu międzynarodowej pozycji.
Tym samym rozwój szkoły doktorskiej wpisuje się w szerszą wizję modernizacji Politechniki Wrocławskiej jako nowoczesnej uczelni badawczej, zdolnej do prowadzenia badań na światowym poziomie i kształcenia kolejnych pokoleń liderów nauki.
I.B.: Proszę powiedzieć, jaka jest Pana wizja nowoczesnej uczelni?
A.W.: Jedną z kluczowych obietnic, które złożyłem społeczności akademickiej, kandydując kilka lat temu na stanowisko Rektora Politechniki Wrocławskiej, było odmłodzenie uczelni – nie tylko w sensie struktury kadry, lecz także w duchu, energii i stylu działania. Chciałem, by Politechnika stała się uczelnią młodszą, bardziej radosną, dynamiczną i silniejszą naukowo. Młodość rozumiałem szeroko: jako większą obecność młodych naukowców, doktorów rozpoczynających samodzielną karierę badawczą oraz młodych profesorów, którzy tworzą własne zespoły i laboratoria. Uczelnia potrzebuje świeżości, by odnawiać się od wewnątrz – i by konkurować z najlepszymi.
Efektem tej strategii jest nie tylko lepszy klimat wewnątrz wspólnoty akademickiej, ale i konkretne rezultaty: więcej publikacji, więcej grantów, więcej współpracy międzynarodowej. To nie są tylko liczby – to oznaki, że uczelnia żyje i rozwija się we właściwym kierunku.
Drugim filarem mojej wizji było zbudowanie nowoczesnego uniwersytetu technicznego o szerokim, europejskim profilu. Uczelni, która wzorem Imperial College London, Politechniki Monachijskiej czy Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie, nie ogranicza się wyłącznie do nauk inżynieryjnych, lecz równolegle rozwija silne kierunki w obszarze nauk podstawowych, społecznych oraz nauk o zdrowiu. Oczywiście nauki techniczne zawsze pozostaną trzonem Politechniki Wrocławskiej, ale równoważenie profilu uczelni to konieczność, nie tylko z perspektywy strategii badawczej, ale i odpowiedzialności wobec społeczeństwa.
Rozwijamy zatem intensywnie interdyscyplinarność – nie tylko deklaratywnie, ale systemowo. Wspieramy projekty na styku inżynierii, medycyny, nauk społecznych i ścisłych. Budujemy warunki do dialogu między dziedzinami i kształcimy specjalistów gotowych do pracy w złożonych, realnych kontekstach. Odświeżenie programu kształcenia i tworzenie nowych, przekrojowych kierunków studiów to kolejny ważny krok na tej drodze.
Jako ktoś, kto miał okazję pracować w Cambridge przed objęciem funkcji rektora, wiem, jak istotne jest otwarcie uczelni na świat. Dlatego umiędzynarodowienie stało się jednym z naszych głównych celów. Dołączyliśmy do europejskiego sojuszu uczelni technicznych Unite!, staliśmy się częścią prestiżowej Academia Europaea, a także utworzyliśmy we Wrocławiu jej lokalny węzeł. Politechnika Wrocławska zyskała tym samym silniejszą obecność w międzynarodowych strukturach naukowych – i to jest droga, którą będziemy kontynuować.
Jednak rozwój i sukces naukowy niosą ze sobą także wyzwania. Jednym z nich jest rosnące zróżnicowanie – pomiędzy tymi, którzy odnoszą spektakularne sukcesy, a tymi, którzy zostają w cieniu. W warunkach silnej konkurencji łatwo o frustrację czy poczucie marginalizacji. Dlatego tak ważne było dla mnie utrzymanie akademickiej wspólnoty jako środowiska uczciwego, wspierającego się, otwartego, a nie jedynie miejsca rywalizacji.
W moim przeświadczeniu uczelnia ma być przestrzenią rozwoju i wartości, nie tylko sukcesu mierzonego punktami i wskaźnikami. Utrzymanie tego balansu – między dynamiką a etosem, między efektywnością a wspólnotowością – to prawdopodobnie najtrudniejsze, ale i najważniejsze wyzwanie, przed jakim stanęliśmy. I chociaż wciąż jesteśmy w drodze do pełnej realizacji naszej wizji, to już zbudowaliśmy solidne fundamenty pod uczelnię XXI wieku – otwartą, ambitną i głęboko osadzoną w wartościach europejskiej akademii.
I.B.: Dziękuję serdecznie za rozmowę. Pańskie słowa stanowią istotny głos w dyskusji o roli nauki i uczelni technicznych we współczesnym świecie.

Related articles More from author
-
Uniwersytet Medyczny w Lublinie
2024-06-08 -
Wydział Wiertnictwa Nafty i Gazu AGH
2024-04-13